Idealna metoda releksacyjna dla mnie jak się okazuje to pieczenie, tym razem miałam ku temu specjalny powód gdyż jak każdej dziewczynie wiadomo 30 września nasi kochani chłopcy obchodzili swoje święto z tej okazji chciałam obdarować najsłodszego najsłodszym ciastem jakie naszło mi na myśl ... wiśniowe cudeńko wyszło idealnie... piękny biszkopt, idealny krem i słodka wiśnia a wszystko to razem wywołało przecudowny uśmiech na twarzy zainteresowanego :)
Ciasto zostało sporządzone według przepisu zawartego tutaj z indywidualnymi zmianami, u mnie nie zmieściła się niestety najefektowniejsza warstwa piany ponieważ biszkopt był zbyt wyrośnięty i zbrakło miejsca w foremce .
Papierowa koszula także podpatrzona w internecie zrobiła chyba największe wrażenie, sposób wykonania można znaleźć tu. Polecam oglądniecie całej strony, cudowne są tam rzeczy :)