Wczoraj zaczął się drugi tydzień praktyki zawodowej co w dalszym ciągu wiąże się z szyciem wojskowych mundurów, właśnie skończyłam bluzę i jestem na dobrej drodze dokończenia spodni jak tak dalej pójdzie to mogę liczyć na 6 na dyplom :) A po dzisiejszych praktykach tak mnie wzięło na szycie ze wróciłam do domu i postanowiłam dokończyć nareszcie moje wdzianko które zaczęte wisiało na manekinie od około miesiąca. Wymagało jednak drobnych zmian gdyż okazało się ze najmniejszy w burdzie rozmiar 36 jest o wiele za duży i w boki wszyłam gumki. Efekt końcowy zaliczam do udanych a zdjęcia w gotowym wyrobie na mojej sylwetce przedstawię w innym poście bo dzisiaj nie czuje się na silach by się fotografować ponieważ jestem chora a co gorsze zarażam wszystkich wkoło.
Polecam także podglądniecie efektownego wdzianka u Susanny
Równie efektowne wdzianko jak Susanny:) Ciekawy pomysł z gumkami. Zdrówka Kochana Ci życzę!!
OdpowiedzUsuńświetne :D !!
OdpowiedzUsuńChore, łączmy się;D Heh, też jestem chora i też mam przyjemność zarażać wszystkich dookoła, jak i mnie zarażono. ;D Wdzianko boskie!! Musiałaś się nieźle napracować;D
OdpowiedzUsuńŚwietne, ale aż się prosi o nabicie ćwieków.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł z wszyciem gumek. Chyba zgapię go od Ciebie gdy będę szyła drugie wdzianko :) Bo szyć napewno będę, bardzo przypadł mi do gustu ten krój :) Cieżko znaleźć dzianinę aby miała taką sama stronę prawą i lewą no nie :/ Niemniej bardzo fajnie Ci to wdzianeczko wyszło.
OdpowiedzUsuńTy szyjesz mundury a ja szyłam rękawice przemysłowe na praktykach. Bleee...
ooo super pomysł z tymi gumkami, bo rzeczywiście wdzianko jest obszerne.
OdpowiedzUsuń