niedziela, 7 sierpnia 2011

Stop bazarkowym sukienkom !

W dniu wczorajszym wybrałam się na rynek w celu znalezienia jakiejś możliwie ładnej i niedrogiej sukienki na zbliżające się wesele, co się okazało po 2 godzinach nie znalazłam ani jednej która by sprostała oczekiwaniom może niedoświadczonej ale też nie ślepej przyszłej krawcowej, sukienki nie wykończone z defektami w cenach nie adekwatnych do towaru do tego nieprzyjemna usługa, wredne panie sprzedawczynie które nie dają pooglądać towaru tylko już chcą na siłę wcisnąć sukienkę albo obrzydliwi panowie sprzedający z ''lepkimi łapami''... przez to wszystko odechciało mi się tego wesela i wiem że raczej w moim mieście nie znajdę nic dla siebie wiec ratuje się tym co mam w domu. Mam taki oto prześliczny materiał oraz różową koronkę... nie wiem jaki będzie efekt końcowy, narazie wszystko opiera się na planach ale pragnę zrobić z tego sukienkę na gorsecie z dodatkową warstwą koronki, sukienka odcięta pod biustem szerokim pasem. Czas pokaże ... 


9 komentarzy:

  1. dziękuję :))
    ładny kolorek tego różu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. i właśnie z tego powodu zaczęłam szyć dla siebie!!!
    Bo to co jest w sklepach to czasami prawdziwy koszmar. A jeśli już coś mi się podoba to kosztuje np. 500zł. paranoja...
    powodzenia w szyciu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pracując w szwalni szyłam kiedyś bazarowe weselne sukienki. Zważywszy na wysokość wynagrodzenia, tempo pracy naprawdę wiem, że nie ma co oczekiwać od tych ciuchów dobrej jakości. Podobnie, jeśli nie gorzej, jest z ciuchami z sieciówek, a także z ubraniami niby luksusowych marek. Jeśli chcemy ubrać sie w ciuch z dobrego materiału i ładnie uszyty jestesmy skazane na siebie...No ale to co wyjdzie spod naszych rąk bedzie niepowtarzalne. Ale sie rozpisałam...Trzymam kciuki za Twoja sukienkę i nie mogę sie już doczekać posta, w którym ją nam pokażesz. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś w tym jest - gdy podoba mi się jakaś kreacja i jest nawet znośnie odszyta to cena jest powalająca :D A reszta niestety "marność nad marnościami, wszystko marność" ;) Tak wiec trzymam kciuki aby kreacja, którą szyjesz była taka jaką sobie wymarzyłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla nas też był powód, dla którego zaczęłyśmy uczyć się szyć (uczymy;p). To co czasem jest w sklepach to koszmar: albo okropnie uszyte, albo jak już ładnie uszyte to fatalne, sztuczne materiały. Życzę powodzenia, mam nadzieję, że będzie taka, jaką sobie wymarzyłaś:) I czekamy na posta z nią w roli głównej:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawy pomysł :) czekam na realizację :D
    ps. dzięki za odwiedziny u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. interesujący pomysł;)
    a po za tym to ładny materiał:)
    mam nadzieję, że Ci się uda;D


    Zapraszam na naszego bloga o modzie -> ciuszkifajnejdziewuszki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń