środa, 7 września 2011

Kruche ciasteczka z kokosem.

Wczoraj na organizacji procesów produkcyjnych i na modelowaniu był dosłowny plac boju, cale 5 lekcji pisania, wszystkie po tym wyszłyśmy jak pijane. Poruszałyśmy temat mierzenia i wszystkich oznaczeń z tym związanych i inne jeszcze fakty z życia przedsiębiorstw odzieżowych. Dzisiaj niestety tak się zdarzyło ze nie czułam się najlepiej wiec zamiast spędzić zupełnie cały dzień w łóżku ostatkiem sił zdołałam jeszcze upiec Łukaszowi ciasteczka w ramach wysiłku podczas treningów do zawodów strażackich które już w niedziele :) A co do ciasteczek to wyszły fenomenalnie i są takie pyszne. Jeśli będzie taka potrzebna chętnie obdaruje przepisem :) Pozdrawiam. 


7 komentarzy:

  1. Bardzo lubię wszystko, co z kokosem:D Chętnie poznałabym przepis:)

    OdpowiedzUsuń
  2. mniam wyglądają przesamcznie:D!

    OdpowiedzUsuń
  3. smakowite ! właśnie mi się przypomniało, że dawno nic nie piekłam.. próbowałaś kiedyś kokosanek własnej roboty ? pychota :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Pysznie wyglądają ;)
    Bardzo Ci zazdroszczę, że uczysz się szyć. Póki co jeszcze się nie odważyłam na stworzenie czegoś od zera.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądają przepysznie:) A ja właśnie kawkę piję, więc chętnie bym je zjadła:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam raczej słomiany zapał. Coś zaczynam a jak okazuje się, że nie jest to takie proste to rzucam to w kąt zanim skończę.

    OdpowiedzUsuń